2012-11-01

WH40K - W końcu mnie dopadł...


W końcu mnie dopadł Warhammer 40000. Złożyło się na to kilka powodów:
  • przemyślenia związane z Warzone (przy okazji niezorganizowanego turnieju),
  • coraz większa grupa regularnie spotykających się graczy w mieście,
  • bardzo atrakcyjny starter "Mroczna zemsta" z podręcznikiem po polsku,
  • ciągłe rozwijanie gry przez wydawcę (nowe figurki, White Dwarf, etc.),
  • ciekawość. 

Jest też kilka zagrożeń dla tego przedsięwzięcia:
  • brak czasu na kolejny system (będzie trzeci w kolejce do wszystkiego),
  • środki przeznaczane na WH40K będą raczej rozsądne (w zw. z powyższym),
  • po tylu latach grania w WZ, może mi się po prostu nie spodobać,
  • brak zainteresowania klimoo (może w końcu namówię na coś żonę?).

Myślę, że zacznę od zestawu startowego i spróbuję co i jak. Poza tym może to być całkiem miła odskocznia od Warzone, zwłaszcza jeśli zasady są proste i klarowne. Jak to się mówi: pożyjemy - zobaczymy.

W najbliższym czasie blog zostanie dostosowany do nowej tematyki, choć jest mi na chwilę obecną trudno przewidzieć częstotliwość pojawiania się artykułów bezpośrednio związanych z WH40K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz