W końcu mnie dopadł Warhammer 40000. Złożyło się na to kilka powodów:
- przemyślenia związane z Warzone (przy okazji niezorganizowanego turnieju),
- coraz większa grupa regularnie spotykających się graczy w mieście,
- bardzo atrakcyjny starter "Mroczna zemsta" z podręcznikiem po polsku,
- ciągłe rozwijanie gry przez wydawcę (nowe figurki, White Dwarf, etc.),
- ciekawość.
Jest też kilka zagrożeń dla tego przedsięwzięcia:
- brak czasu na kolejny system (będzie trzeci w kolejce do wszystkiego),
- środki przeznaczane na WH40K będą raczej rozsądne (w zw. z powyższym),
- po tylu latach grania w WZ, może mi się po prostu nie spodobać,
- brak zainteresowania klimoo (może w końcu namówię na coś żonę?).
Myślę, że zacznę od zestawu startowego i spróbuję co i jak. Poza tym może to być całkiem miła odskocznia od Warzone, zwłaszcza jeśli zasady są proste i klarowne. Jak to się mówi: pożyjemy - zobaczymy.
W najbliższym czasie blog zostanie dostosowany do nowej tematyki, choć jest mi na chwilę obecną trudno przewidzieć częstotliwość pojawiania się artykułów bezpośrednio związanych z WH40K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz