2013-01-08

WARSZTAT - Projekt "Kompresor" [13]

SKRĘCANIE ARMATURY (cd.)

Armatura ze złączek metalowych składa się z dwóch oddzielnych części. Pierwszą część (kolektor) już wykonałem, teraz wziąłem się za drugą część, która ma umożliwić podłączenie węża aerografu. Aby się nie ograniczać i mieć możliwość wyboru, zdecydowałem się zamontować zarówno zawór odcinający kulowy 1/4", jak i dobrej jakości szybkozłączkę niemieckiej firmy RECTUS. Nie wiem który sposób będzie wygodniejszy, ale dodatkową zaletą takiego rozwiązana jest to, że będę mógł podłączyć równocześnie dwa węże i malować jednocześnie dwoma aerografami z użyciem np. dwóch kolorów farb. Aby podłączyć wąż do sprężarki za pośrednictwem szybkozłaczki, trzeba oczywiście zamontować na niego końcówkę męską. Co do zaworu odcinającego, to wybrałem rozmiar 1/4", bo taki posiadam wąż, ale w sprzedaży dostępne są oczywiście także zawory 1/8". Prawdopodobnie będzie konieczne lekkie dokręcenie nakrętki węża do zaworu kluczem dla uzyskania szczelności. Podłączając węża szybkozłączką takiego problemu nie będzie.


W skład tego odcinka wchodzi reduktor z odwadniaczem, który mocuje armaturę do obudowy za pomocą plastikowej nakrętki na korpus. Drugim elementem mocującym jest metalowa obejma do rur 3/8" (2,49zł/szt.). Oryginalny wkręt został zastąpiony odpowiednio skróconą śrubą (aby jak najmniej wystawała) i zamocowany do obudowy poprzez skontrowanie nakrętek. Takie dość solidne, dwupunktowe mocowanie jest konieczne, aby unieruchomić ten odcinek armatury, poza tym wpinanie węża w gniazdo szybkozłaczki wymaga jednak użycia siły.


MANOMETR

Po dokręceniu do kolektora wszystkich elementów i przymierzeniu całości do obudowy, okazało się, że manometr, który umieściłem z boku presostatu, wystaje w zasadzie w całości poza obrys obudowy. Jest to bardzo niekorzystne, bo mógłby się uszkodzić, a poza tym zahaczając nim o coś, mógłbym np. przekręcić presostat, rozszczelniając kolektor. Postanowiłem go przenieść, zaślepiając otwór korkiem 1/4" (4zł). Manometr zamocowałem do obudowy za pomocą dokupionego małego kątownika (1,69zł), w którym wykonałem otwór. Niestety nie ma innej możliwości jak podłączyć go za pomocą przewodu elastycznego do przewodu łączącego kolektor z reduktorem. W tym celu kupiłem szybkozłaczkę "Y" 8mm (6,50zł) oraz szybkozłączkę na przewód 8mm z gwintem wewnętrznym 1/4" (7zł). Podoba mi się to rozwiązanie, bo manometr dzięki temu jest wyżej, ale wadą jest to, że nie będzie wskazywać ciśnienia w zbiorniku, w przypadku zamknięcia zaworu za presostatem (umieszczenie tego zaworu w tym miejscu miało służyć zamykaniu kolektora w celu szczelnego trzymania powietrza w zbiorniku do następnego użycia, by nie napełniać zbiornika za każdym razem od zera - nie mam zaufania do szczelności szybkozłaczek do przewodów elastycznych, nie wiem jak szczelna jest szybkozłaczka do podpinania węża).


MONTAŻ ZBIORNIKA DO OBUDOWY

W związku z tym, że obudowa okazała się lekko wiotka w kierunku wzdłużnym, po stronie gdzie zostanie zamocowany zbiornik zamontowałem dodatkowo przetłoczony kątownik, który trochę pomógł ją usztywnić (2,49zł). Myślę, że aby zapewnić odpowiednią sztywność ścianki, na której zamontowany będzie zbiornik, względem podstawy, trzeba by użyć kątownika z grubego płaskownika o odpowiednio długich ramionach, zwłaszcza pionowym, jednak taki kątownik sporo waży i ciężko mi było się na takie rozwiązanie zdecydować (sprężarka waży już ponad 10kg).

We wcześniej wykonanych otworach podłużnych umieściłem metalowe opaski ślimakowe. W miejscu styku zbiornika z metalową płytką przykleiłem piankę na dwustronnej, piankowej taśmie montażowej 3M. Pasek pianki został mi po odkręcaniu zaworu z butli przy pomocy obejm - dobrze, że go nie wyrzuciłem, bo znowu musiałbym skrócić żonie matę do ćwiczeń o parę centymetrów :). Zastosowanie w tym miejscu pianki związane jest z tym, że butla w środkowej części ma spoinę obwodową i nie jest płaska, dzięki piance nie uszkadza się też powłoka lakiernicza butli.


Zbiornik oraz dołączony do niego kolektor wraz z pozostałymi częściami udało się zamocować z sukcesem w obudowie. W zasadzie poza koniecznością przeniesienia manometru, wszystko przebiegło tak jak planowałem. Od malowania butli minęło grubo ponad dwa tygodnie, więc farba jest już dobrze utwardzona i dlatego oprócz delikatnych powierzchniowych rysek (głównie od metalowych obejm) jej ciągłość nie została naruszona. Po zamontowaniu zbiornika, zamontowałem także płytkę z reduktorem i drugą częścią armatury. Aby poprawić dostęp do zaworu odcinającego do podłączania węża, obniżyłem trochę płytkę do której jest zamontowany manometr - taka możliwość zmian jest sporą zaletą takiej skręcanej z metalowych łączników obudowy. Na górze dokręciłem dwa kątowniki, które wraz z drewnianym wałkiem stworzą rączkę do przenoszenia sprężarki. Wcześniej napisałem, że zbiornik po dokonanych modyfikacjach wygląda bardzo elegancko, teraz w pełni to potwierdzam, a nawet dodam, że z tymi metalowymi opaskami z nierdzewki wygląda jeszcze lepiej.


PLAN: 300,00zł
POPRZEDNIO WYDANO: 719,50

TERAZ WYDANO: 26,50zł
--------------------------------------------------
ŁĄCZNIE WYDANO: 746,00zł
PLAN PRZEKROCZONO O: 446,00zł




Pozostałe części relacji:
[1][2][3][4][5][6][7][8][9][10][11][12][13][14][15][16][17][18][19][20][21][22][23][24]

1 komentarz: