2012-12-17

WARSZTAT - Projekt "Kompresor" [5]

Kompletując potrzebne części, cały czas zastanawiałem się jak zrobić stelaż lub obudowę kompresora. Przeglądając zdjęcia "lodókowców" w internecie, ciężko znaleźć zwarte i estetyczne rozwiązania. Generalnie królują konstrukcje zajmujące sporo miejsca, w których wszystkie elementy są umieszczone na płycie meblowej na gumowych nóżkach, bądź kółkach. Niektóre dysponujące spawarką osoby, oprócz odważnych przeróbek zbiorników (których jestem przeciwnikiem), wykonują sobie stelaże z kątowników lub profili prostokątnych. Mimo że posiadam spawarkę (niewielki inwerter), to jednak wcale nie mam ochoty na spawanie zimą w garażu, bo po pierwsze aby estetycznie taki stelaż wykonać elektrodą otuloną, trzeba by się sporo namęczyć, po drugie waga wcale nie byłaby mała, po trzecie musiałbym zorganizować sobie jakieś kątowniki, etc.

Pierwszym planem była konstrukcja z płyt meblowych lub sklejki, złożona z dwóch elementów: podstawy na kółkach, bądź nóżkach, do którego zamocowany byłby agregat oraz prostopadle przykręconej (do jej krawędzi) pionowej płyty, do której zamocowane byłyby pozostałe elementy. Ten plan był dość długo aktualny, jednak wcale nie byłem do niego bardzo przekonany. Chodząc po markecie budowlanym, trafiłem na świetne łączniki metalowe, które pozwoliły w bardzo prosty sposób skręcić obudowę o wymiarach 300x300x200mm (!). Wymiary te są zaskakująco małe, jak na "lodówkowca", ale zmieszczenie w niej wszystkich elementów wydaje się całkiem realne, bo zarówno agregat z klimatyzatora, jak i zbiornik, nie są duże.

Obudowę z tych profili można wykonać posiadając jedynie płaskie klucze, żadne specjalistyczne narzędzia nie są potrzebne. Cześć otworów trzeba będzie wywiercić wiertarką, ale na pewno cześć z tych co są, będzie można wykorzystać. Oczywiście wszystko zależy od łączników - ja akurat trafiłem na takie, w których otwory pokrywają się tam gdzie trzeba. Do tego są ocynkowane i nie będą rdzewieć, dlatego nie trzeba ich malować. Wady to waga całości oraz dodatkowe koszty jakie trzeba ponieść, ale moim zdaniem warto, bo efekt jest na prawdę rewelacyjny. Obudowa z jednej strony tworzy zwarty "klocek", a z drugiej umożliwia dobry dostęp do wszystkich elementów. Będzie także do czego przykręcić wygodną rączkę, umożliwiającą przenoszenie sprężarki.

Nóżki zrobiłem z gumowych odbojników do drzwi (4x3zł/szt.=12zł), które zostały zamocowane dłuższymi śrubami. Przy kupowaniu zorientowałem się, że były odbojniki twarde i miękkie, mimo że pochodziły od tego samego producenta (różnica ta była dość spora, wybrałem te miękkie, by lepiej tłumiły drgania). Oczywiście musiałem kupić także śruby (M5), podkładki sprężyste oraz nakrętki - wszystko z zapasem i różnej długości (8mm, 10mm, 12mm 20mm), by nie bawić się w ewentualne przycinanie (19zł). Ostatecznie łączniki skręcałem bez podkładek sprężystych śrubami dł. 8mm, ale za to dość mocno. Ceny łączników: kątownik - 2,99zł (Domax Sp. z o.o., Koleczkowo, typ KK2, 40x300x40mm, waga 200g), płytka szeroka - 2,99zł (typ PP7, 80x200mm, waga 230g), płytka wąska - 2,49zł (typ PP7, 60x200mm, waga180g). Do wykonania obudowy wykorzystam 8 kątowników, 5 szerokich i 2 wąskie płytki (łącznie 44zł). Sumaryczna waga łączników to ~3,10 kg (nie wszystkie elementy są pokazane na zdjęciach).


PLAN: 300,00zł
POPRZEDNIO WYDANO: 260,50zł
TERAZ WYDANO: 75,00zł

--------------------------------------------------
ŁĄCZNIE WYDANO: 335,50zł
PLAN PRZEKROCZONO O: 35,50zł




Pozostałe części relacji:
[1][2][3][4][5][6][7][8][9][10][11][12][13][14][15][16][17][18][19][20][21][22][23][24]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz