W końcu znalazłem czas by wrzucić wyniki tegorocznego turnieju. Wyniki prezentują się następująco:
KLASYFIKACJA PO III TURZE (KOŃCOWA)
1. MUAD'IB_______14 (+798)__________Bohater Bushido
2. KLIMOO_______12 (+465)__________Valpurgius
3. SANDER________9 (+319) __________?????
4. MAURICE_______9 (+80)___________Alkhai
5. BRAIN__________9 (+72)___________Overseer
6. NORKOS_______7 (+418)__________Von Juntz
7. QBA___________6 (+145)___________Vince
8. LUTHOR________5 (-690)___________???
9. PATRYK________2 (-664)___________???
10. CYBEREDD_____2 (-1083)__________Emigholz
Tym razem wszyscy gracze otrzymali nagrody od organizatorów ChDF w postaci książek i/lub czasopism. Obiecane przez firmę Prodos nagrody nie dotarły do dzisiaj [sic!].
Nie mam zdrowia rozpisywać kto z kim grał i jakie były wyniki po każdej turze, ale jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do analizy kart turniejowych:
W związku z tym, że kolega Solo nie pojawił się na turnieju (i nawet nie uznał za stosowne poinformować, że go nie będzie), liczba graczy okazała się nieparzysta. Ponieważ tym razem mieliśmy walczyć o poważne nagrody, ewentualny bye mógł pozbawić szans na miejsce w pierwszej trójce. Jako, że niejako mnie i klimoo jako organizatorom wypadało wziąć po jednym, to zdecydowałem się (zgodnie z pewną już tradycją w przypadku takiej sytuacji) wziąć wszystkie, tzn. nie grać. Cóż, zależy mi by wszyscy przyjezdni gracze dobrze się bawili i miło wspominali turniej, a nie siedzenie na bye. Będąc szczerym muszę jednocześnie przyznać, że taki obrót sprawy dał przynajmniej bratu szansę na powalczenie o atrakcyjne nagrody od Prodos'a. On spisał się, że tak powiem na medal, bo zajął drugie miejsce. Niestety nie spisał się za to Prodos, bo obiecane nagrody nie dość, że nie zdążyły dotrzeć na turniej, to nie dotarły do tej pory w ogóle! Ciężko to w ogóle komentować.
Co do samego turnieju, a konkretnie jego mieszanej formuły (UWZ+4.0), z jednej strony udało się sparować graczy, ale jednak to sparowanie nie było analogiczne w obu grupach. Grupa UWZ parowała się po pierwszej turze wg ilości zdobytych punktów standardowo, czyli wygrani trafiali na wygranych, a przegrani na przegranych. W małej grupie 4.0 w zasadzie żadnego specjalnego parowania nie było, po prostu każdy czwórkowiec zagrał z każdym. Dodatkowo w grupie 4.0 warto zwrócić uwagę na dwie totalne masakry - wybicie przeciwników do nogi i zdobycie kompletu punktów - popełnione przez tego samego gracza. Nie potrafię stwierdzić czy to specyfika 4.0, czy po prostu przewagi w bitewniakowej biegłości, bo w 4.0 nie gram.
Pomijając dziwną sytuację z nagrodami, to wpadł mi do głowy pomysł na sposób rozdawania nagród, który można by zastosować następnym razem, oczywiście o ile jakieś wartościowe nagrody miały by się w przyszłości pojawić. Generalnie chodzi mi o to, by nawet gracze, którzy nie zanotowali wysokiego miejsca, a wręcz byli nawet na samym dole tabeli mieli szansę na nagrodę. Oczywiście proporcjonalną do wyniku, ale jednak. Sposób jest prosty: jeden duży punkt, to jeden los, czyli w puli mielibyśmy tyle losów, ile gracze zdobyli dużych punktów. Bardzo proste, a moim zdaniem każdemu by się lepiej grało, ze świadomością szansy na nagrodę. Może nawet walka o duże punkty byłaby bardziej zacięta.
Następnym razem postaram się nie zapomnieć o zapowiedzianej zmianie kryteriów masakry na +200 zamiast + 100, bo to jednak trochę za mała różnica, by premiować ją dużym punktem.
Poniżej nagrody przekazane przez organizatorów Chrzanowskich Dni Fantastyki - starczyło dla wszystkich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz