2014-07-03

INNE - Planszówkowy przerywnik [4] - Carcassonne - Zlot Fanów 2014 (Kraków)


ZLOT FANÓW CARCASSONNE 2014 (1 CZERWIEC 2014) / ARTETEKA WOJEWÓDZKIEJ BIBLIOTEKI PUBLICZNEJ W KRAKOWIE

Mimo że impreza odbyła się prawie równy miesiąc temu, myślę że zasługuje na wspomnie, gdyż było całkiem sympatycznie i nie wróciłem z niej z pustymi rękami :). Krakowski BARD, jako dystrybutor i współwydawca polskich edycji Carcassonne, zorganizował zlot fanów gry w bardzo marketingowo atrakcyjnym terminie 1 czerwca (Dzień Dziecka). Miejscem spotkania była Artetetka - piękny i nowoczesny obiekt będący elementem Małopolskiego Ogrodu Sztuki, zlokalizowany w ścisłym centrum Krakowa.


O imprezie dowiedziałem się w sumie przypadkiem, robiąc zakupy w sklepie internetowym Barda, a że akurat 1 czerwca cały czas jeszcze jest dla mnie Dniem Bez Dziecka, nieobarczony żadnymi rodzicielskimi obowiązkami, postanowiłem na tą niedzielną imprezę (nomen omen jako "niedzielny gracz" w Carcassonne) się wybrać.


Na imprezę przybyło całkiem sporo osób, a w dodatku co jakiś czas dochodziły kolejne. Były całe rodziny z małymi dziećmi, byli pojedynczy fani w różnym wieku, a także pary. Większość osób przyszła po prostu spędzić czas ze swoją ulubioną grą, w towarzystwie im podobnych, ale było też sporo osób, które chciały zapoznać się z grą i nauczyć w nią grać. Zlot temu bardzo sprzyjał, gdyż każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Na dolnym piętrze organizator rozstawił się z kramikiem oraz wszystkimi atrakcjami, a także zapełnił games room odpowiednią liczbą pudełek Carcassonne. Stolików wraz z wygodnymi siedziskami było całkiem sporo, choć szybko zostały zajęte zwłaszcza przez grupy rodzinne. Fani z ambicjami mogli wziąć udział w eliminacjach do Mistrzostw Polski, które odbyły się piętro wyżej w sumie w dość ciasnych warunkach, bo chętnych do rywalizacji było dużo. Uczestników Zlotu było sporo więcej niż widać na zamieszczonych zdjęciach, gdyż zdjęcia z eliminacji robione komórką mi po prostu nie wyszły :(.


Organizator przygotował sporo atrakcji, oczywiście ściśle związanych z grą Carcassonne. Każdy z uczestników zlotu dostawał specjalną kartę, na której znajdowały się zadania wraz z punktami, jakie można było otrzymać za ich wykonanie. Na odwrocie zaś znajdowały się nagrody na jakie można było zdobyte punkty wymienić. Wykonanie zadania zgłaszało się do dziewczyn z Barda, które naklejały na kartę naklejkę potwierdzającą zdobycie punktów. Nie spotkałem się z czymś takim do tej pory, ale uważam, że organizacyjnie jest to świetna sprawa.


Po uzbieraniu odpowiedniej ilości, punkty można było wymienić na bieżąco na dodatki do gry, bądź różne gadżety związane z Carcassonne. Super, gdyż przybyli fani nie błąkali się bez celu, tylko zajęli się wykonywaniem zadań i zbieraniem punktów i impreza bardzo szybko się rozkręciła. Trochę poszkodowani byli uczestnicy eliminacji, bo mimo że otrzymywali trochę punktów za udział w nich, to nie mieli czasu wykonywać zadań, a nagród sukcesywnie ubywało. Największym zainteresowaniem cieszył się maskotki w kształcie pionków, które znikły najszybciej. Ja postawiłem sobie za cel zdobycie jak największej ilości "grywalnych" nagród. Niestety byłem sam i nie było to łatwe, choćby pod kątem znalezienia partnera do gry, gdyż większość przybyłych to były jednak rodziny i pary. Będąc chociażby z żoną i ewentualnie z bratem od razu moglibyśmy grać i wszyscy punktować swoje karty, w efekcie zdobylibyśmy zdecydowanie więcej nagród.


Kolejnym powodem, dla którego warto było się wybrać na zlot, była obecność autora gry - Klausa-Juergena Wrede, który przybył do Krakowa z żoną. Razem wyglądali jak dość typowe niemieckie małżeństwo, ale od razu rzuciła mi się w oczy bijąca z ich twarzy sympatia do fanów i ogólnie pozytywne podejście. Autor przywiózł ze sobą zdjęcia, które podpisywał, chętnie podpisywał również pudełka zakupionych przez fanów egzemplarzy gry, a także rozdawał dodatek "Niemieckie Klasztory" (dla Polaków klasztory kompletnie nieznane, ale sam dodatek całkiem grywalny), który chętnie wziąłem, gdyż go jeszcze nie posiadałem. Przy okazji wpadłem na pomysł podpisania sakiewki z dodatkiem "Szkoła", który odebrałem od allegrowiczki anna71, która sprowadza małe dodatki do Carcassonne z zagranicy i także przyjechała na zlot (ze Śląska). Tym samym sakiewka dostała +10 do lansu :). Generalnie fajna sprawa spotkać na żywo autora gry i móc z nim zamienić kilka słów, co oczywiście uczyniłem, przede wszystkim gratulując pomysłu na grę. Duży plus za lokalizację zlotu w Artetece, która z pewnością nie przyniosła wstydu, nie odbiegając od niemieckich, czy ogólnie zachodnich standardów architektonicznych.


Mimo sumarycznie niewielkiej ilości zgromadzonych punktów, udało mi się zdobyć limitowany, niedostępny w sprzedaży komplet pionków w kolorze fioletowym dla żony (do wyboru były także normalnie niedostępne kolory: pomarańczowy, szary, różowy i brązowy). Co ważne, w komplecie jest już pionek pasterza z najnowszego dziewiątego rozszerzenia "Owce i Wzgórza". Dodatek "Niemieckie klasztory" tak jak pisałem wyżej otrzymałem od autora, żetony punktów 50/100 dostałem gratis, gdyż Bard z racji posiadania ich ogromnej ilości dawał je wszystkim chętnym. Punktów starczyło jeszcze na dodatek "Małe domy". Sumarycznie jestem zadowolony, ale tak jak pisałem wyżej jadąc grupą można było naprawdę mocno powalczyć o nagrody.

Generalnie impreza bardzo udana, choć byłem na niej niecałe trzy godziny. Polecam ją każdemu fanowi Carcassonne, a także każdemu chcącemu poznać tą grę i nauczyć się grać. Spokojnie można wziąć ze sobą dzieciaki.

ZASŁYSZANE PLOTKI

Autor mówił, że na razie nie jest planowane kolejne duże rozszerzenie, co najwyżej małe dodatki z dużą szansą na spolszczenie "Niemieckich Klasztorów", czyli dodatek "Polskie Klasztory". Ewentualne nowości mogą dotyczyć osobnej (mało popularnej w Polsce) serii 'New World", czyli Carcassonne w czasach odkrywania Ameryki. Bard natomiast zdradził się z tym, że za niedługo powinien pojawić się bardzo atrakcyjny Big Box, na którego warto podobno poczekać.