Opublikowano na blogu: 2011-12-13.
Artykuł pochodzący z 2006 roku z naszej starej strony internetowej
(po korekcie, ale i tak może być trochę nieaktualny)
Brak
oryginalnych wzorników to nie problem, łatwo można je znaleźć w sieci w
formie pliku pdf. Czy jednak wydrukowane i wycięte zwykłe kartki z
drukarki nadają się do gry ? - moim zdaniem nie. Czy oryginalne wzorniki nadają się do gry? - moim zdaniem średnio - są cienkie i mało sztywne. Na pewno wydrukowane
wzorniki trzeba jeszcze podkleić tekturą. Ja, oprócz tego, poszedłem
krok dalej...
Potrzebne rzeczy:
- tektura przynajmniej grubości 1mm (ja taką polecam),
- klej kontaktowy typu butapren,
- folia samoprzylepna - przezroczysta (np. ORACAL Serie 8300 Transparent - ok. 12,00 PLN za metr kw.) oraz dowolna inna na rewersy - do nabycia w firmach wykonujących szyldy, bannery, etc. - często prowadzą one sprzedaż folii lub grzecznościowo sprzedadzą kawałek,
- czarny marker do zaczernienia krawędzi wzorników,
- nóż do tapet, nożyczki oraz jakaś podkładka do cięcia
Wzorniki
proponuję wydrukować na grubszym papierze,
ale można oczywiście na normalnych kartkach. Przez grubszy papier na
pewno nie będzie prześwitywać szara tektura. Po wydrukowaniu
wzorników i przygotowaniu odpowiedniej ilości tektury, przystępujemy do
klejenia. Klejenie klejami typu butapren polega na posmarowaniu obu
klejonych części, odczekaniu paru minut i silnym dociśnięciu klejonych
elementów na całej powierzchni. Ważne by klej rozprowadzić dokładnie i równomiernie po,
zaznaczonym ołówkiem na tekturze, obrysie wyciętego z nadmiarem
wzornika. Lepiej posmarować większą ilością kleju i trochę dłużej
odczekać przed złączeniem papieru z tekturą, niż posmarować za mało i
mieć potem nieprzyklejone miejsca. Osobiście polecam polski Butapren,
Henkel Moment Kraftkleber, mimo że jest popularnym ze względu na firmę,
klejem tego samego typu, to jest droższy i po prostu gorszy (bardzo
szybko przysycha - nie da się równomiernie rozprowadzić, a powtórne
nakładanie go w słabiej posmarowane miejsca tworzy "gluty", klejąc nim
trzeba dojść do wprawy). Kleje te należą do śmierdzących i szkodliwych,
ważna jest dobra wentylacja. Po przyklejeniu wszystkich wzorników i
żetonów, przekładamy arkusze pojedynczymi kartkami papieru (by się nie
skleiły ze sobą) i przyciskamy książkami. Najlepiej poczekać do następnego dnia z dalszą pracą, choć nie jest to konieczne.
Po
całkowitym wyschnięciu kleju należy wyciąć wzorniki. Proste linie
najlepiej wyciąć nożem do tapet, łuki - nożyczkami. By łuki były
bardziej regularne można przeszlifować je drobnym papierem ściernym. We
wzornikach miotaczy ognia dobrze jest ostry koniec wzornika przyciąć w
poprzek, tak by utworzyć jedno milimetrową krawędź prostopadłą do osi
wzornika. Ten zabieg sprawi, że nic niepożądanego w tym miejscu nie
będzie się działo. By wzorniki wyglądały ładniej, można zaczernić ich
krawędzie markerem. Kładziemy wzornik na kartce papieru, dociskamy go i
po obwodzie obrysowujemy pisakiem. Czynność należy powtórzyć dla drugiej
strony. Ewentualne niezamalowane miejsca poprawiamy "w powietrzu".
Czynność ta ryzykowna, gdyż świeży marker, mocno nasączony tuszem, może
bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Czarna jest nie tylko krawędź, ale także
powierzchnia wzornika - tusz wsiąka intensywnie w papier oraz tekturę i
tworzą się jedno-dwu milimetrowe czarne "wżery", wyglądające paskudnie.
Trzeba trochę poeksperymentować z markerami znalezionymi w szufladzie i
wybrać odpowiedni (nie za "świeży").
Tak
przygotowane wzorniki oklejamy folią. Wycinamy odpowiednio duży kawałek
folii. Przyklejanie nie jest skomplikowaną czynnością. Kleimy do
papieru, więc nie będzie problemu z pęcherzykami powietrza. Trzeba
uważać, by zmieścić się wzornikiem w wyciętym kawałku folii. Jak to
zrobić ilustrują zdjęcia od 4 do 7. Nadmiar folii obcinamy nożyczkami
uważając, by nie obciąć wzornika. Folię proponuję przykleić także z
drugiej strony. Usztywni to wzornik, zapobiegnie jego zbytniej
falistości i sprawi, że będzie wyglądał estetycznie i będzie miły w dotyku. Kolor według
uznania. Można oczywiście użyć bezbarwnej folii, ale nie zamaskuje to
szaro-burego brzydkiego koloru tektury. Ponowne obcięcie nadmiaru folii
kończy pracę.
Żetony
oklejamy folią analogicznie jak wzorniki. Robimy to jednak z dwóch
stron i przed wycinaniem. By szybko uporać się z tym zajęciem, proponuję
najpierw pociąć nożem arkusz żetonów na paski, a potem nożyczkami
docinać kolejne żetony. Ilustruje to zdjęcie nr 8.
Takie
wykonanie wzorników i żetonów jest pracochłonne. Uzyskany efekt na
pewno rekompensuje poświęcony czas. Folia sprawia, że nie mamy
bezpośredniego kontaktu z wydrukiem, wzorniki są bardziej elastyczne niż
te wykonane z samej tektury, co zapobiega nieładnym załamaniom na
tekturze w przypadku zgięcia i miłe w dotyku. Tak wykonane wzorniki i żetony na
pewno długo posłużą. Do przechowywania i transportu wzorników polecam torby foliowe typu ZIP-BAG, żetony lepiej trzyma się w pudełku razem z kostkami.
badjaq
22.01.2006
PS.
Wzorniki służą mi do dziś, okazały się naprawdę trwałe, a z żetonów zrezygnowałem na rzecz szpilek z różnokolorowymi kulkami średnicy 6mm na końcu.
Aktualnie rozważyłbym wykonanie wzorników z białego polistyrenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz