2013-03-21

INNE - Planszówkowy przerywnik [1] - Carcassonne

W końcu skusiłem się na planszówkę. W zasadzie to pierwsza planszówka, jaką kupiłem od czasów grania w "Magię i Miecz". Wchodząc do sklepu specjalizującego się w tego typu grach, byłam naprawdę pod wrażeniem oferty, a zwłaszcza mnogości dostępnych tytułów. Szukałem czegoś stosunkowo prostego i przyjemnego, ale przede wszystkim grywalnego, by móc sobie czasem pograć w coś z żoną, a nawet może z pozostałą rodziną na familijnych, weekendowych spotkaniach.


Wybór padł na bardzo znany tytuł - "Carcassone" w wersji 'Big Box', czyli podstawa +2 duże +7 mini dodatków, zapakowanych w pudło, w którym wszystkie elementy mają swoje miejsce. Pierwsza wrażenia są bardzo pozytywne. Zestaw cenowo jest opłacalny w stosunku do zakupu elementów składowych pojedynczo. Polecam 'Big Box' na start, bo wersja podstawowa z tego co zauważyłem znudziłaby się raczej dość szybko. Spora ilość możliwych do dokupienia dodatków gwarantuje urozmaicenie rozgrywki o nowe elementy, co jest dużą zaletą tego tytułu.

[2013-03-24]

Jesteśmy już po sześciu rozgrywkach w składzie trzyosobowym. Gra się naprawdę przyjemnie, choć losowość ma dość duże znaczenie. Faktycznie sporo zależy od szczęścia przy losowaniu kafelek, więc każda podjęta decyzja musi być maksymalnie przemyślana. Plusem jest też to, że można realizować różne strategie zdobywania punktów, na które duży wpływ mają poszczególne dodatki, biorące udział w danej rozgrywce. Możliwość punktowania mocno zwiększa dodatek "Świta", czyli dodatkowy przeźroczysty pionek ("fantom") dla każdego gracza, który polecam od razu dokupić.


Dużą zaletą jest to, że rozgrywkę można zacząć w zasadzie natychmiast, bo przygotowanie do gry sprowadza się jedynie do wybrania dodatków, wymieszania kafelek i położenia kafelki startowej na środku stołu. Pozostaje jedynie ułożyć po jednym pionku na torze punktów, a pozostałe położyć przed sobą i można zaczynać grę!

2 komentarze:

  1. Carcassone jest fajny do grania rodzinnego i to nawet z dziećmi. Do grania z żoną i znajomymi polecam też, a nawet bardziej Dominiona. Ma podobnie dużo dodatków i chyba jeszcze większe replayability, a przy tym jest mniej losowy i pozwala na więcej strategii w grze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie losowość (kafelek planszy) ma duży wpływ na końcowy wynik. W planach była jedna lekka i przyjemna planszówka i chyba dobrze wybraliśmy, bo grało się nam naprawdę fajnie (i w końcu w trójkę).

      Usuń