2013-04-01

INNE - Planszówkowy przerywnik [2] - Dodatki do Carcassonne

Muszę przyznać, że przedświąteczny okres upłynął mi pod znakiem planszówkowego przerywnika. Niestety nie ma nic za darmo, więc stało się to kosztem skromnego czasu na pozostałą działalność hobbystyczną.


Cały urok gry polega na tym, że każda rozgrywka jest inna i dlatego gra nie ma szans się znudzić. Dwa duże i siedem małych dodatków, zawartych w Big Box'ie, tylko wzmogły ciekawość co do pozostałych. Skończyło się wiadomo jak - w mieście takim jak Kraków, dość szybko można sobie je zorganizować w atrakcyjnych cenach (nawet względem zakupów przez internet: 34zł/szt., "Wieża" - 42zł). Co do dodatku "Katapulta", to nie jestem do niego przekonany i na razie nie decyduję się na jego zakup.


Każdy dodatek ma swoje unikalne płytki, pionki (nie zawsze) oraz zasady. Dodanie go do wersji podstawowej gry wydłuża rozgrywkę, dlatego nie da się grać wszystkimi naraz (to znaczy można, ale trwałoby to naprawdę długo). Dość dobrym pomysłem jest losowanie dwóch dużych dodatków i jednego, bądź dwóch małych. W takim przypadku rozgrywka w trójkę trwa około półtorej godziny. Ilość kombinacji jest naprawdę spora, stąd unikalność każdej gry i konieczność dostosowania strategii zdobywania punków do powstałego zestawu. Fajne jest też to, że część punków zbiera się w trakcie rozgrywki, a część liczy na końcu, więc do końca nie zawsze wiadomo kto wygra. Poza tym sytuacja, może się w trakcie gry dość dynamicznie zmienić i nawet murowany kandydat na zwycięzcę może przegrać.

Carcassonne okazała się bardzo fajną i wciągającą grą rodzinną, która wymaga sporej spostrzegawczości, pewnego zmysłu taktycznego i nie ma co ukrywać, pewnej dozy szczęścia w losowaniu płytek terenu. Polecam 'Carcassonne' każdemu, kto chciałby pograć w przyjemnej atmosferze z żoną/dziewczyną/rodziną w gronie dwu lub nawet sześcioosobowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz